sobota, 29 listopada 2014

Rozdział 12: Nadchodzi zima. [+18]

13.11.1250r.EL, Holsania Południowa
   Przez trzy miesiące uczyłem się magii pod okiem Elmyra w Aliquam, w jego domu. Stwierdził, że mam wielki potencjał i moc magiczną.  Wszystkie testy zdałem:  Alchemię na "miernym", Zaklęcia  na "wybitnym", Zaklinanie na "zadowalającym", Historię Magii na "zadowalającym" , Astronomię na "zadowalającym" i Rasy i Stworzenia Magiczne na "zadowalającym". Wszystkie testy zdawałem na Uniwersytecie Magii w Agavie. Egzaminatorem był były Wielki Lord Selezji Pieter Ruzdan. Pomimo sceptyzmu kierowanego w moją stronę, musiał wystawić mi końcową ocenę: "zadowalający". Większość magów kształciła się przez długie lata, ale ja przez moje doświadczenie praktyczne i duży potencjał szkolenie przeszedłem w ciągu kwartału z wynikiem ponad średnią szkoły (większość uzyskiwała mierny).
   Z Al'Calairem pożegnałem się w Zenbergu. On wrócił do swojego domu w Aliquam. Ja pojechałem na północny-wschód w stronę South Holsan. Tam miałem spotkać się z Magdą, tatą, Oleexem, Borysem i Generałem.
   24.11.1250r.EL, South Holsan
   Po prawie dwóch tygodniach jazdy konno w końcu dotarłem do South Holsan. Miasto prezentowało się zupełnie inaczej, niż tak gdy byłem tu ostatni raz. Nad bramą dwójka strażników. Na mój widok skłonili się i otworzyli wrota. Wzdłuż Królewskiej ciągnęły się kamienice z różnymi sklepikami i warsztatami na parterach. Wszystko pachniało nowością. Wszystko było odbudowane. Nowy, równy bruk ulicy "zaniósł" mnie na zakręt w lewo. Kilkadziesiąt metrów dalej majaczyła Brama Słoneczna, prowadząca do Słonecznego Zamku. Ją również otworzono mi z ukłonem. Na brukowanym podjeździe z wielką fontanną pośrodku czekali już na mnie moi najbliżsi.
   Wszyscy uśmiechnięci podbiegają w moją stronę.
-Jak testy?- pytają chórem
-Zdałem! Zadowalająco! - krzyknąłem z radością
Magda rzuciła mi się na szyję. I pocałowała mnie subtelnie w policzek. W jej szafirowych oczach widać było łzy.
-Cieszę się...Cieszę się, że już wróciłeś. - przylgnęła do mnie mocniej
   Po wylewnym przywitaniu służba zaprosiła mnie do sypialni. Sypialni mojej i Magdy. Wziąłem prysznic (mały prezent od taty). Następnie labiryntem korytarzy dotarłem do jadalni, w której podana miała być kolacja. Wolne było honorowe miejsce u szczytu stołu. Po chwili zastanowienie usiadłem tam.
-Dużo się tutaj zmieniło odkąd wyjechałem do Elmyra. Cesarz dotrzymał umowy, jak widać? - spytałem
-Tak. Wysłał pomoc i to z nadwyżką. Nie poskąpił ani pieniędzy, ani ludzi - odpowiedziała Mada - podoba ci się?
-Oczywiście! Jest tutaj przepięknie! Nie widać tutaj śladu po ruinie, która została tutaj po rzezi.
-Cieszę się - uśmiechnęła się
-Zakon atakował?
-Nie - odpowiedział generał - chyba Gray się przestraszył po naszym zwycięstwie w Solsztajnie.
-Daj Boże!- odparł ojciec półgłosem
-To dobrze. Może sobie odpuści?- spytałem
-Nie, Kacper, to nie w stylu Gray'a. - powiedział ojciec już normalnym głosem - Zaatakuje, kiedy nie będziemy się tego spodziewać.
W tym momencie do sali weszli kelnerzy i podali kolację.
25.11.1250r.EL, South Holsan
   Obudziłem się wcześnie rano. Magda jeszcze spała. Poleżałem chwilę na łóżku i w końcu podniosłem się z pościeli. Po cichu, żeby nie obudzić Magdy. Podszedłem do okna po zimnej, marmurowej posadzce i odgarnąłem firankę. Zamurowało mnie. Na zewnątrz było zupełnie biało. Wszystko było pod śnieżną kopułą. To było strasznie dziwne, bo wczoraj nie było zimno. W tym roku listopad był bardzo ciepły. Temperatura w dzień nie spadała poniżej 10 stopni. A tu nagle śnieg i mróz. Dziwne.
-Wstałeś już?- odezwała się z łóżka Magda przecierając oczy
-Tak. - znów położyłem się na łóżku i ją pocałowałem
-Bardzo miły akcent na początek dnia - uśmiechnęła się i odwzajemniła pocałunek. Nasze ciała znów stanowiły jedność. Znów liczyliśmy się tylko my. Znów byliśmy sami. Tylko my i nasza miłość. Nasze wargi zetknęły się. Języki splotły się w uścisku pożądania. Było mi tam z nią bardzo dobrze. Chciałem, żeby ta chwila trwała wiecznie. Magda muskała mnie delikatnie ustami. Od jej dotyku robiło mi się gorąco. Położyłem swoją rękę na jej pierś. Nie protestowała, w ręcz pokazała, że jej się to podoba. Zacząłem ją rozbierać nie przerywając pocałunku. Najpierw zdjąłem jej bluzkę. Potem jej seksowny, czerwony stanik. Gdy pod palcami miałem jej nagie piersi poczułem,  że mi stanął. Magda odebrała fakt z niemałą satysfakcją, którą wyczytałem z jej miny. Następnie zabrałem się za zdejmowanie z niej spodni. Magda uniosła do góry nogi, żeby ułatwić mi zadanie. Ona uklękła i zdjęła mi bokserki. Mój "mały" automatycznie się wyprostował. Wzięła go do ust i zaczęła go ssać. Najpierw powoli. Potem coraz szybciej i szybciej. Było mi bardzo dobrze, a w dodatku czułem, że jej też się to podoba. Podniosłem ją z ziemi i położyłem na łóżku. Zacząłem ssać jej sutek jednocześnie wkładając jej palca do cipki. Zaczęła jęczeć i przygryzać wargi. Było jej dobrze. Zacząłem to robić coraz szybciej, aż zaczęła napinać wszystkie mięśnie z rozkoszy. Przestałem. Zaczęła sapać. Złapałem ją w biodrach i przysunąłem na skraj łóżka. Wszedłem w nią powoli i delikatnie. Zacząłem od wolnych, subtelnych ruchów. Potem przeszedłem do ruchów bardzo szybkich i gwałtownych.
-A! Yhhhym! Kacper! Taaaak...- zaczęła jęczeć
Było mi bardzo przyjemnie. Ta przyjemność promieniowała od mojego kutasa. Po jakiejś chwili rozkoszy poczułem, że dochodzę. Ona chyba też to poczuła u siebie. Przyjemność była tak silna, że zabrała mi dech w piersiach. Było mi tak dobrze, że omal nie krzyknąłem. 
   Już po wszystkim. Rzuciłem się na łóżko ze zmęczenia.
***
Znów usnąłem. Gdy się obudziłem było koło południa. Promienie słońca wpadały do sypialni przez duże okna. Było ich trzy, każde z jedwabną, niebieską zasłoną. Środkowe okno połączone było z szklanymi drzwiami prowadzącymi na balkon, z którego widać było Holsan River. Na marmurowej posadzce leżał duży dywan z futra. Naprzeciwko łóżka, w drugim kącie pokoju był duży, kamienny kominek. Oprócz tego w pokoju były: stół i dwa krzesła, szafa oraz mała biblioteczka.
-Panie! - do pokoju wpada sługa - Wojna Celna! Cesarstwo Północne żąda od Holsanii Północnej zrzeknięcia się południowej części Nilleni. Grozi zablokowaniem Nillusu.
-Wiedziałem, że ten śnieg, to zły znak. - mruknąłem pod nosem.
========================================================================
Rozdział 12! > Tylko dla dorosłych! > Miłego Czytania!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz