28.08.2015r.EL, Oxenfurt.
To są już ostatnie dni tego ciepłego lata. Jeszcze tylko dwa dni wakacji i powrót na Akademię. To już ostatni rok. Tak bardzo boję się egzaminów. Nie wiem, czy je zdam z zielarstwa! Ah!
Dzisiaj musiałam pojechać do szkoły, żeby dokończyć formalności związane z kolejnym rokiem nauki.
Jak zwykle straszne korki na Alejach Holsańskich. Wszędzie pełno magicznych powozów mknących przed siebie z zatrważającą prędkością. Gdzie im się tak śpieszy? Powinni się wyluzować, przecież to ostatnie dni wakacji.
Dochodząc do Placu Braterstwa, przy którym znajduje się Akademia Magiczna w Oxenfurcie, zauważyłam, że plac jest zamknięty dla powozów. Dziwne - pomyślałam - Przecież z byle jakiego powodu nie zamykają centrum prawie czteromilionowego miasta.
Po wyjściu zza rogu jednego ze sklepów i wejściu na Plac, zauważyłam, że na środku stawiany jest ogromny, marmurowy i pozłacany pomnik. Podeszłam bliżej, żeby się przyjrzeć. Monument przedstawiał młodego chłopaka, który wyciągał rękę przed siebie w geście rzucenia zaklęcia. Przeczytałam napis pod pomnikiem:
Dzisiaj musiałam pojechać do szkoły, żeby dokończyć formalności związane z kolejnym rokiem nauki.
Jak zwykle straszne korki na Alejach Holsańskich. Wszędzie pełno magicznych powozów mknących przed siebie z zatrważającą prędkością. Gdzie im się tak śpieszy? Powinni się wyluzować, przecież to ostatnie dni wakacji.
Dochodząc do Placu Braterstwa, przy którym znajduje się Akademia Magiczna w Oxenfurcie, zauważyłam, że plac jest zamknięty dla powozów. Dziwne - pomyślałam - Przecież z byle jakiego powodu nie zamykają centrum prawie czteromilionowego miasta.
Po wyjściu zza rogu jednego ze sklepów i wejściu na Plac, zauważyłam, że na środku stawiany jest ogromny, marmurowy i pozłacany pomnik. Podeszłam bliżej, żeby się przyjrzeć. Monument przedstawiał młodego chłopaka, który wyciągał rękę przed siebie w geście rzucenia zaklęcia. Przeczytałam napis pod pomnikiem:
KACPROWI POMINERTAS, OSTATNIEMU KRÓLOWI HOLSANII POŁUDNIOWEJ I PÓŁNOCNEJ, CESARZOWI CESARSTWA POŁUDNIOWEGO I ZAŁOŻYCIELOWI LIGI ARLADZKIEJ. W PODZIĘCE ZA OBRONĘ I ODDANIE ŻYCIA ZA KRAJE, KTÓRE WZIĄŁ W OPIEKĘ.
PAMIĘĆ NIE UMIERA NIGDY
PAMIĘĆ NIE UMIERA NIGDY
~MIESZKAŃCY ARLADII
=============================
To już ostatni post tego opowiadania. Bardzo miło spędziło mi się z Wami to półtora roku. Dziękuję, że byliście ze mną!
Korzystając z okazji zapraszam na blog z nowym opowiadaniem: http://ostatnie-dni.blogspot.com/
Korzystając z okazji zapraszam na blog z nowym opowiadaniem: http://ostatnie-dni.blogspot.com/
Najprawdopodobniej w przyszłą sobotę pojawi się post podsumowujący to nasze wspólne półtora roku. Trzymajcie się ;)
Wspaniałe opowiadanie!
OdpowiedzUsuńZ każdym rozdziałem podobało mi się coraz bardziej :)
Gratulacje! :)
truelifebydamien.blogspot.com
Dzięki ;)
Usuń